8 sierpnia 2010

Przygotowania ida na rakietowym paliwie.

Witamy czytelnikow naszego bloga,
przygotowania ida pelna para, drobne naprawy kosmetyczne naszego auta,  jak pewnie zauwazyliscie lista darczyncow wciaz rosnie co przeklada sie na wieksza pomoc dla Fundacji. Znajac prawa tego swiata i tak ostatnie rzeczy bedziemy pakowac w sobote 4go wrzesnia wczesnym rankiem, drobne naprawy tez sie moga zdazyc. 

Wlasnie taka jedna drobna naprawa wyskoczyla, kiedy chcielismy wejsc w 1sza  predkosc kosmiczna, trzyczwarte mocy silnika wykorzystalismy i jak tu nagle nie zadymi, silnik malo sie nie przekrecil, moce wylecialy jak nietoperze z jaskini - sprzeglo wyzionelo ducha. Szybka diagnoza, stol operacyjny i poszlo jak z wycieciem wyrostka. Siostro, skalpel...


Nie trwalo dlugo, doglebnie zostalo wszystko naprawione


Lekarze sie troche spocili, kolka wymienili. Przy okazji nasmarowali, tam i tu pukneli i w sumie to chyba juz wiecej sie nie moze stac, no moze jakies kosmetyczne naprawy powierzchni cylindrow, ale takie drobnostki zalatwimy w przerwie na tankowanie w Rumunii. 

Lekarze, jak to w tym zawodzie bywa, na trzezwo nie sa w stanie podejsc zdrowo do chorego problemu, trzeby ich poic juz wczesniej aby czasem zamiast wyrostka nie ciachneli skalpelem troche nizej. A wiadomo, nizej to nie ma zartow. W tym celu dochtorzy sa stale napelniani srodkiem od wszystkich problemow. Pewnie zauwazyliscie to juz w tytule ;)


Najwazniejsze aby nasz Zuk jezdzil i trabil, reszte sie wyklepie, sklei tasma, poxylina lub guma do zucia. To narazie tyle drodzy czytelnicy, ciag dalszy nastapi wkrotce


Na gazie!!!

AA TEAM



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz